Ze względu na sytuację gospodarczą, stosunki polityczne, jakie miały miejsce w Zagłębiu
na tym terenie występuje zróżnicowanie noszonej tu odzieży. W Zagłębiu Dąbrowskim
spotyka się następujące typy odzieży: typ odzieży mazowieckiej, śląskiej, siewierskiej.
Typ odzieży mazowieckiej. Ubiór kobiecy: Z samodziału wykonywano odzież kobiecą
tj. spódnicę sięgającą do połowy łydek, zszytą ze stanikiem (również samodziału)
o dużym półokrągłym wycięciu. Wełniak taki nakładały kobiety na płócienną długą
koszulę o kroju przyramkowym, ze stojącym kołnierzykiem i z długimi rękawami oraz
na płócienną halkę. Zapaski z pasiastego samodziału kobiety albo narzucały na ramiona
zamiast chusty, albo zakładały na spódnicę jako fartuch. Mężatki upinały warkocze
w koronę i kładły na głowę płócienny czepek wykończony nad czołem rodzajem falbanki
lub listewki w drobniutkie karbki. Na czepek nakładano chustkę – szalenkę z cienkiej,
czerwonej wełenki w zielone lub brązowe kwiaty wiązaną w tyle głowy. Dziewczęta
nosiły chusteczki wi ązane nad czołem w duży węzeł. Nawierzchnim odzieniem były
katanki z czarnego lub granatowego sukna, w tyle fałdowane, długie prawie do kostek.
Na przełomie XIX i XX wieku zamiast tradycyjnego ubioru niektóre kobiety zaczęły
nosić tzw. karbowanki, tj. plisowane spódnice szyte z tkanin fabrycznych. Ubiór
męski: Mężczyźni nosili białe płócienne koszule z mankietami do białych lub farbowanych
na ciemny kolor spodni. Na lniane kaftany z rękawami wkładali brązowe lub granatowe
sukmany z dwoma fałdami w tyle. W użyciu były również tzw. gónie – długie, lniane
płótniaki z rękawami i wkładanym kołnierzem, w pasie dopasowane, dołem rozszerzone.
Źródło :Stroje i tańce zagłębiowski
wtorek, 8 kwietnia 2014
Strój wilamowicki
Strój wilamowski jest strojem mieszczańskim, występującym jedynie
na terenie miasta Wilamowice, założonego w XIII w. przez osadników
z Zachodniej Europy. Według przekonań mieszkańców, osadnicy ci
sprowadzeni na te tereny po najazdach tatarskich w 1241 r., pochodzili
z terenów Flandrii, Fryzji i Alzacji. Zachodnie pochodzenie Wilamowian
można dostrzec, poza strojem, również w języku wilamowskim, który jest
najstarszym żyjącym językiem starogermańskim. Wilamowianie, trudniąc się
produkcją płótna i wyrobów samodziałowych, podjęli handel z takimi
ośrodkami jak Wiedeń, Berlin, Paryż, Moskwa czy Istambuł. Właśnie z tego
powodu, w stroju tym, wcześniej niż w innych, występują motywy
i materiały spotykane w wyżej wymienionych ośrodkach. Częste podróże
handlowe stały się przyczyną przekształcenia się stroju męskiego
w mieszczańską formę oraz wpłynęły na strój kobiet, które
pod nieobecność mężczyzn zajmowały się gospodarstwem.
Po wykupieniu się Wilamowian z poddaństwa w 1808 r., strój zyskał przybliżoną formę do znanej współcześnie, natomiast w pełni ukształtował się w latach międzywojennych. Od tej chwili zaczęła się faza jego intensywnego rozwoju. W czasie II wojny światowej hitlerowcy zajmujący tereny Wilamowic, dostrzegając podobieństwo języka wilamowskiego do niemieckiego, rozpoczęli akcję volkslisty, przyznając ją na podstawie języka używanego w domu. Większość ludości, z racji, że język wilamowski był ich pierwszym językiem, otrzymała kategorię III- Auf Widerruf (po wojnie ich pochodzenie miało zostać ponownie zweryfikowane). Większość mężczyzn siłą wcielano do Wermachtu. W roku 1945, władze radzieckie, którym kultura wilamowska zbyt przypominała niemiecką, ogłosiły zakaz jej kultywowania pod postacią języka, stroju i tradycji. Ludzie, którzy nie przestrzegali rozporządzenia byli prześladowani, zsyłani w głąb Rosji. Kobiety które zakładały strój wilamowski były bite, a ubiór publicznie z nich zdzierano. Zamieniano typowe wilamowskie elementy na bardziej „polski” ubiór (czarne chusty, zanikanie pasiastych pończoch, czepców), rezygnowano z bogatych elementów pod groźbą grabieży (korale, srebrne krzyże czy tureckie chusty). Strój, podobnie jak i język, zaczął zanikać.
W czasie prześladowań, jedyną ostoją dla wilamowskiej kultury był Zespół Regionalny „Wilamowice”, którego udokumentowane początki sięgają lat 30. W 1948 r., został on oficjalnie zawiązany przez ówczesnego kierownika szkoły, Eugeniusza Bilczewskiego, a następnie został przejęty przez jego córkę Jadwigę Bilczewską-Stanecką. Przez lata zajmowała się ona poszukiwaniami elementów strojów oraz prowadziła własne badania etnomuzykologiczne, zapisując teksty piosenek i dokumentując tradycje miasta. Dzięki niej oraz pomocy starszych wilamowianek, zdeterminowanych by chronić własną kulturę, do dziś zachowało się wiele cennych materiałów etnograficznych i muzealnych.
W 1956 r. nastąpiło uchylenie zakazu kultywowania wialmowskiej kultury, jednak przerwanie jej ciągłości na czas jednego pokolenia nie przyniosło dobrych efektów. Kobiety stroje zakładały jedynie na największe święta kościelne i państwowe. Uroczystości rodzinne, na których można było spotkać barwnie odziane kobiety ograniczyły się z czasem do wesel i bierzmowania. Dopiero w latach 90. XX w. rozpoczął się przełom w rewitalizacji stroju wilamowskiego. W związku z ożywionym zainteresowaniem medialnym Wilamowicami, mieszkańcy zaczęli zmieniać postrzeganie stroju, nie odczuwając już zagrożenia powodowanego jego zakładaniem. Członkowie Zespołu Regionalnego „Wilamowice” oraz niektóre kobiety, zaczęli uczęszczać w strojach na uroczystości kościelne. Stroje te nie są już jednak zupełnie kompletne, według kanonu wilamowskiej mody z okresu międzywojennego i ówczesnych norm społecznych. Piętno czasu, które odcisnęło się na poszczególnych elementach, ich kosztowność, niedostępność współczesnych zamienników oraz nieznajomość kryteriów stroju przez współczesne wilamowianki uniemożliwiają powrót do czasów dawnej świetności. Większość kobiet zakłada strój odświętny, wzorowany na kostiumach zespołów regionalnych. Obecnie Zespół Regionalny „Wilamowice” stara się powrócić do mniej znanych ubiorów: codziennych, zimowych, żałobnych, postnych i adwentowych , a uczestnicząc w rozmaitych uroczystościach, pod okiem kobiet które same chodziły w stroju, członkowie zespołu starają się odtworzyć kanon odpowiedni do okazji.
Współcześnie, dobrą okazją do podziwiania stroju poza muzealnymi gablotami jest Boże Ciało, kiedy kobiety uczestniczące w procesji zakładają najbogatszy strój, przeznaczony również dla matki chrzestnej, charakteryzujący się bogatą kolorystyką z przewagą czerwieni, zieleni, bieli i złota.
Mimo trudnej historii oraz małego obszaru występowania, zachowało się wiele dokumentów archiwalnych, wizualnych i opracowań historycznych opisujących strój wilamowski. Wielu badaczy opisuje jednak jedynie odświętny strój kobiet, pomijając inne warianty ubiorów, co stanowi wielkie uchybienie, zważając na mnogość kompletów i wariantów stroju kobiecego w zależności od konkretnej okazji. Bogate kobiety mogły pozwolić sobie nawet na kilkanaście kompletów strojów, co stanowiło ewenement w czasach, gdy stroje pozostałych regionów podlegały dopiero kształtowaniu. Utrudnieniem dla badaczy jest również język wilamowski: podawane w nim nazwy poszczególnych elementów stroju bywają błędnie zapisywane, a ich znaczenie, często wiele wnoszące w opracowanie, pozostaje błędnie lub w ogóle niezrozumiane.
Obecnie nad odrodzeniem stroju pracują członkowie Zespołu a badania nad nim prowadzi Stowarzyszenie „Wilamowianie”, którego członkowie posiadają zbiór liczący dwa tysiące elementów stroju.
Źródło: strojeludowe.net
Po wykupieniu się Wilamowian z poddaństwa w 1808 r., strój zyskał przybliżoną formę do znanej współcześnie, natomiast w pełni ukształtował się w latach międzywojennych. Od tej chwili zaczęła się faza jego intensywnego rozwoju. W czasie II wojny światowej hitlerowcy zajmujący tereny Wilamowic, dostrzegając podobieństwo języka wilamowskiego do niemieckiego, rozpoczęli akcję volkslisty, przyznając ją na podstawie języka używanego w domu. Większość ludości, z racji, że język wilamowski był ich pierwszym językiem, otrzymała kategorię III- Auf Widerruf (po wojnie ich pochodzenie miało zostać ponownie zweryfikowane). Większość mężczyzn siłą wcielano do Wermachtu. W roku 1945, władze radzieckie, którym kultura wilamowska zbyt przypominała niemiecką, ogłosiły zakaz jej kultywowania pod postacią języka, stroju i tradycji. Ludzie, którzy nie przestrzegali rozporządzenia byli prześladowani, zsyłani w głąb Rosji. Kobiety które zakładały strój wilamowski były bite, a ubiór publicznie z nich zdzierano. Zamieniano typowe wilamowskie elementy na bardziej „polski” ubiór (czarne chusty, zanikanie pasiastych pończoch, czepców), rezygnowano z bogatych elementów pod groźbą grabieży (korale, srebrne krzyże czy tureckie chusty). Strój, podobnie jak i język, zaczął zanikać.
W czasie prześladowań, jedyną ostoją dla wilamowskiej kultury był Zespół Regionalny „Wilamowice”, którego udokumentowane początki sięgają lat 30. W 1948 r., został on oficjalnie zawiązany przez ówczesnego kierownika szkoły, Eugeniusza Bilczewskiego, a następnie został przejęty przez jego córkę Jadwigę Bilczewską-Stanecką. Przez lata zajmowała się ona poszukiwaniami elementów strojów oraz prowadziła własne badania etnomuzykologiczne, zapisując teksty piosenek i dokumentując tradycje miasta. Dzięki niej oraz pomocy starszych wilamowianek, zdeterminowanych by chronić własną kulturę, do dziś zachowało się wiele cennych materiałów etnograficznych i muzealnych.
W 1956 r. nastąpiło uchylenie zakazu kultywowania wialmowskiej kultury, jednak przerwanie jej ciągłości na czas jednego pokolenia nie przyniosło dobrych efektów. Kobiety stroje zakładały jedynie na największe święta kościelne i państwowe. Uroczystości rodzinne, na których można było spotkać barwnie odziane kobiety ograniczyły się z czasem do wesel i bierzmowania. Dopiero w latach 90. XX w. rozpoczął się przełom w rewitalizacji stroju wilamowskiego. W związku z ożywionym zainteresowaniem medialnym Wilamowicami, mieszkańcy zaczęli zmieniać postrzeganie stroju, nie odczuwając już zagrożenia powodowanego jego zakładaniem. Członkowie Zespołu Regionalnego „Wilamowice” oraz niektóre kobiety, zaczęli uczęszczać w strojach na uroczystości kościelne. Stroje te nie są już jednak zupełnie kompletne, według kanonu wilamowskiej mody z okresu międzywojennego i ówczesnych norm społecznych. Piętno czasu, które odcisnęło się na poszczególnych elementach, ich kosztowność, niedostępność współczesnych zamienników oraz nieznajomość kryteriów stroju przez współczesne wilamowianki uniemożliwiają powrót do czasów dawnej świetności. Większość kobiet zakłada strój odświętny, wzorowany na kostiumach zespołów regionalnych. Obecnie Zespół Regionalny „Wilamowice” stara się powrócić do mniej znanych ubiorów: codziennych, zimowych, żałobnych, postnych i adwentowych , a uczestnicząc w rozmaitych uroczystościach, pod okiem kobiet które same chodziły w stroju, członkowie zespołu starają się odtworzyć kanon odpowiedni do okazji.
Współcześnie, dobrą okazją do podziwiania stroju poza muzealnymi gablotami jest Boże Ciało, kiedy kobiety uczestniczące w procesji zakładają najbogatszy strój, przeznaczony również dla matki chrzestnej, charakteryzujący się bogatą kolorystyką z przewagą czerwieni, zieleni, bieli i złota.
Mimo trudnej historii oraz małego obszaru występowania, zachowało się wiele dokumentów archiwalnych, wizualnych i opracowań historycznych opisujących strój wilamowski. Wielu badaczy opisuje jednak jedynie odświętny strój kobiet, pomijając inne warianty ubiorów, co stanowi wielkie uchybienie, zważając na mnogość kompletów i wariantów stroju kobiecego w zależności od konkretnej okazji. Bogate kobiety mogły pozwolić sobie nawet na kilkanaście kompletów strojów, co stanowiło ewenement w czasach, gdy stroje pozostałych regionów podlegały dopiero kształtowaniu. Utrudnieniem dla badaczy jest również język wilamowski: podawane w nim nazwy poszczególnych elementów stroju bywają błędnie zapisywane, a ich znaczenie, często wiele wnoszące w opracowanie, pozostaje błędnie lub w ogóle niezrozumiane.
Obecnie nad odrodzeniem stroju pracują członkowie Zespołu a badania nad nim prowadzi Stowarzyszenie „Wilamowianie”, którego członkowie posiadają zbiór liczący dwa tysiące elementów stroju.
Źródło: strojeludowe.net
Strój świętokrzyski
Strój świętokrzyski noszono po obu stronach grzbietu Łysogór,
głównego pasma Gór Świętokrzyskich. Należał do grupy strojów
małopolskich i graniczył na wschodzie z ubiorami sandomierskimi,
na północy z ubiorem robotniczym Zagłębia Staropolskiego, a od zachodu
i południa ze strojem kieleckim. Historycznie, ziemie na których go
noszono należały do Małopolski, stanowiąc lewobrzeżną część Ziemi
Sandomierskiej. W latach 1795-1800 wchodziły w skład tzw. Galicji
Zachodniej i przejściowo znajdowały się pod panowaniem austriackim.
Następnie należały do departamentu radomskiego Księstwa Warszawskiego,
a po utworzeniu Królestwa Kongresowego ponownie znalazły się
w województwie Sandomierskim. Po I wojnie światowej, większość tych ziem
stanowiła powiat kielecki, a od 1937 roku część powiatu
sandomierskiego. Obecnie tereny te znajdują się w województwie
świętokrzyskim.
Na północy tego regionu ludność żyła z uprawy urodzajnych ziem lessowych, na południu zaś, gdzie ziemie były mniej żyzne, zajmowano się dodatkową pracą w przemyśle oraz obróbką drewna. Uprawiano między innymi len i hodowano owce, stąd strój z tych terenów charakteryzował się tym, że prawie w całości był wykonany z samodziałów. Strój świętokrzyski, mimo że ze wszystkich stron otoczony był przez regiony, w których noszono stroje z przewagą cech mazowieckich, był typowo małopolski.
Mężczyźni nosili granatowe rogatywki z czerwonymi lub zielonymi wypustkami i kucotkiem czyli pomponikiem, albo brązowe sukienne, wysokie czapki z czerwonym denkiem, latem zaś słomiane kapelusze. Noszono również granatowe lub czarne kaszkiety, później nazywane maciejówkami, wzorowane na czapkach legionistów. Koszule szyto z samodziału: na co dzień zgrzebnego, a od święta cienkiego płótna lnianego lub fabrycznego, kupnego kartonu. Biedniejsi nakładali na zwykłą roboczą koszulę ozdobniejszy karcyk zasłaniający przód. Najstarsze koszule noszono wypuszczone na spodnie, a około 1905 r. rozpoczęła się moda na koszule wpuszczone w spodnie. Odświętne koszule zdobiono haftem krzyżykowym, płaskim lub stebnówką, wykonywanym nićmi w kolorze czerwonym albo niebieskim. Latem noszono spodnie lniane, zimą samodziałowe sukienne, czarne lub brązowe, często w kolorze sukmany. Do tego zakładano lejbiki, czyli kamizele, szyte z materiałów w ciemnych kolorach: kupnych wełnianych lub samodziałów. W lejbiku przeznaczonym do noszenia pod spancer, plecy szyto z płótna samodziałowego. Na lejbik wkładano spancer najczęściej rozpięty tak, by był widoczny spod niego lejbik. Spancerami nazywano rodzaj krótkiej, sięgającej do pasa kurtki. Letnie szyto na cienkiej podszewce, z wierzchnią warstwą z płótna samodziałowego, białego lub farbowanego na czarno, szaro lub granatowo. Zimowe były watowane i szyte z wełnianego samodziału lub tkanin fabrycznych. Najbardziej charakterystyczne świętokrzyskie sukmany były szyte z brązowego sukna folowanego. Miały stojący kołnierz i wyłożoną lewą klapę. Ozdabiano je czerwonym sznurkiem. Noszono różnego rodzaju buty, w zależności od mody. W pierwszych latach XX w. zamożniejsi gospodarze nosili buty z harmonijką przy kostce.
Strój kobiecy na terenie świętokrzyskiego utrzymywał się w okolicy Bielin oraz na północ od pasma Łysicy, koło Dębna i Bodzentyna. Mężatki chodziły z zakrytymi głowami, w czepcach z zawiązanymi z tyłu głowy chustkami szalinówkami lub, w późniejszym okresie, w samych chustkach. Panny chodziły z odkrytymi głowami, z włosami czesanymi w dwa warkocze. Zimą osłaniały głowę podobnie jak mężatki. Kobiety nosiły koszule z lnianych tkanin samodziałowych, składające się z dwóch części: górnej sięgającej do pasa i szytej z cienkiego lnianego płótna oraz dolnej nadstawki z gorszego gatunkowo materiału. Koszule miały ozdobny, haftowany kołnierzyk. Haftem zdobiono również przyramki i mankiety. Do tego zakładano gorset z aksamitu, pluszu lub wełny, który ozdobiony był na przodach naszytymi pasowo wzdłuż zapięcia kolorowymi tasiemkami i haftem krzyżykowym. Noszono kaftany szyte z fabrycznych tkanin: letnie z cienkich kretonów lub wełenki, zimowe często watowane z bai lub grubej wełny. Starsze kobiety ubierały się w kaftany w ciemnych, młodsze w jasnych kolorach. Zdobiono je na przodzie zaszytymi zakładkami lub haftem, podobnie jak gorsety. Spódnice szyte z samodziałów wełnianych zwano sorcami, najstarsze z nich były czarne lub czarne w białe prążki. Charakterystycznym dla tego regionu, najczęściej występującym do tej pory zestawem kolorystycznym spódnic, były czarne pionowe paski na czerwonym tle. Noszono również jednobarwne spódnice: czerwone lub zielone, z lekkiej szorstkiej wełenki, nazywane ostrymi. Zapaski, zarówno do pasa jak i na ramiona były samodziałowe, w kolorach takich samych jak spódnice, z przewagą kolorystyczną czerwonego i czarnego. W późniejszym okresie zaczęto wprowadzać modę krakowską, o szerszej gamie kolorystycznej. Noszono również białe, płócienne fartuszki, ozdobione ażurowym haftem i koronkowymi wstawkami. Na uroczystości i w święta, zamiast zapaski zakładano na ramiona chusty tureckie lub pasiaste kilimy. Zimowym, odświętnym okryciem były tzw. sukienki – angiery (rodzaj sukmany), bogato zdobione, podbite kożuchem lub watowane. Wszystkie kobiety wiązały na szyi korale, które świadczyły o ich zamożności. Najcenniejsze były prawdziwe, do których przypinano krzyżyk lub medalik. Powszechnie noszonym obuwiem kobiecym były trzewiki z długą cholewką i na obcasie.
Źródło : strojeludowe.net
Na północy tego regionu ludność żyła z uprawy urodzajnych ziem lessowych, na południu zaś, gdzie ziemie były mniej żyzne, zajmowano się dodatkową pracą w przemyśle oraz obróbką drewna. Uprawiano między innymi len i hodowano owce, stąd strój z tych terenów charakteryzował się tym, że prawie w całości był wykonany z samodziałów. Strój świętokrzyski, mimo że ze wszystkich stron otoczony był przez regiony, w których noszono stroje z przewagą cech mazowieckich, był typowo małopolski.
Mężczyźni nosili granatowe rogatywki z czerwonymi lub zielonymi wypustkami i kucotkiem czyli pomponikiem, albo brązowe sukienne, wysokie czapki z czerwonym denkiem, latem zaś słomiane kapelusze. Noszono również granatowe lub czarne kaszkiety, później nazywane maciejówkami, wzorowane na czapkach legionistów. Koszule szyto z samodziału: na co dzień zgrzebnego, a od święta cienkiego płótna lnianego lub fabrycznego, kupnego kartonu. Biedniejsi nakładali na zwykłą roboczą koszulę ozdobniejszy karcyk zasłaniający przód. Najstarsze koszule noszono wypuszczone na spodnie, a około 1905 r. rozpoczęła się moda na koszule wpuszczone w spodnie. Odświętne koszule zdobiono haftem krzyżykowym, płaskim lub stebnówką, wykonywanym nićmi w kolorze czerwonym albo niebieskim. Latem noszono spodnie lniane, zimą samodziałowe sukienne, czarne lub brązowe, często w kolorze sukmany. Do tego zakładano lejbiki, czyli kamizele, szyte z materiałów w ciemnych kolorach: kupnych wełnianych lub samodziałów. W lejbiku przeznaczonym do noszenia pod spancer, plecy szyto z płótna samodziałowego. Na lejbik wkładano spancer najczęściej rozpięty tak, by był widoczny spod niego lejbik. Spancerami nazywano rodzaj krótkiej, sięgającej do pasa kurtki. Letnie szyto na cienkiej podszewce, z wierzchnią warstwą z płótna samodziałowego, białego lub farbowanego na czarno, szaro lub granatowo. Zimowe były watowane i szyte z wełnianego samodziału lub tkanin fabrycznych. Najbardziej charakterystyczne świętokrzyskie sukmany były szyte z brązowego sukna folowanego. Miały stojący kołnierz i wyłożoną lewą klapę. Ozdabiano je czerwonym sznurkiem. Noszono różnego rodzaju buty, w zależności od mody. W pierwszych latach XX w. zamożniejsi gospodarze nosili buty z harmonijką przy kostce.
Strój kobiecy na terenie świętokrzyskiego utrzymywał się w okolicy Bielin oraz na północ od pasma Łysicy, koło Dębna i Bodzentyna. Mężatki chodziły z zakrytymi głowami, w czepcach z zawiązanymi z tyłu głowy chustkami szalinówkami lub, w późniejszym okresie, w samych chustkach. Panny chodziły z odkrytymi głowami, z włosami czesanymi w dwa warkocze. Zimą osłaniały głowę podobnie jak mężatki. Kobiety nosiły koszule z lnianych tkanin samodziałowych, składające się z dwóch części: górnej sięgającej do pasa i szytej z cienkiego lnianego płótna oraz dolnej nadstawki z gorszego gatunkowo materiału. Koszule miały ozdobny, haftowany kołnierzyk. Haftem zdobiono również przyramki i mankiety. Do tego zakładano gorset z aksamitu, pluszu lub wełny, który ozdobiony był na przodach naszytymi pasowo wzdłuż zapięcia kolorowymi tasiemkami i haftem krzyżykowym. Noszono kaftany szyte z fabrycznych tkanin: letnie z cienkich kretonów lub wełenki, zimowe często watowane z bai lub grubej wełny. Starsze kobiety ubierały się w kaftany w ciemnych, młodsze w jasnych kolorach. Zdobiono je na przodzie zaszytymi zakładkami lub haftem, podobnie jak gorsety. Spódnice szyte z samodziałów wełnianych zwano sorcami, najstarsze z nich były czarne lub czarne w białe prążki. Charakterystycznym dla tego regionu, najczęściej występującym do tej pory zestawem kolorystycznym spódnic, były czarne pionowe paski na czerwonym tle. Noszono również jednobarwne spódnice: czerwone lub zielone, z lekkiej szorstkiej wełenki, nazywane ostrymi. Zapaski, zarówno do pasa jak i na ramiona były samodziałowe, w kolorach takich samych jak spódnice, z przewagą kolorystyczną czerwonego i czarnego. W późniejszym okresie zaczęto wprowadzać modę krakowską, o szerszej gamie kolorystycznej. Noszono również białe, płócienne fartuszki, ozdobione ażurowym haftem i koronkowymi wstawkami. Na uroczystości i w święta, zamiast zapaski zakładano na ramiona chusty tureckie lub pasiaste kilimy. Zimowym, odświętnym okryciem były tzw. sukienki – angiery (rodzaj sukmany), bogato zdobione, podbite kożuchem lub watowane. Wszystkie kobiety wiązały na szyi korale, które świadczyły o ich zamożności. Najcenniejsze były prawdziwe, do których przypinano krzyżyk lub medalik. Powszechnie noszonym obuwiem kobiecym były trzewiki z długą cholewką i na obcasie.
Źródło : strojeludowe.net
Strój sandomierski
Ubiór męski codzienny składał się w końcu XIXw. Ze spodni zgrzebnych
ściągniętych trokiem i wypuszczonej na nie koszuli, zawiązanej [pod
szyją skrawkiem czyli kawałkiem kolorowej szmatki. Koszula była przepasana
wąskim rzemiennym pasem. Rozpowszechniające się farbowane ciemne spodnie
zepchnęły białe zgrzebne bacie do roli tzw. kalisonów. Ubiór ten uzupełniała
zgrzebna kamizelka. Ubiór świąteczny stanowiła koszula z cienkiego białego
płótna, płócienne spodnie często farbowane na zielono, granatowo lub
czarno i wreszcie biała długa sukmana, mocno sfałdowana z tyłu z szamerunkowymi
ozdobami: na głowach mężczyźni nosili rogatywki, magierki, jak również
cieplejsze czapy obszyte futrem baranice i zawściekłe. W latach
50 XXw. noszono buty z wysoką cholewką. Koszule męskie odświętne szyto
z cienkiego białego płótna samodziałowego lub kupnego zwanego kartonem,
który z czasem rozpowszechnił się zwłaszcza wśród młodzieży. Koszule
miały krój przyramkowy lub rzadziej poncho podłużnego. Rękawy pierwotnie
zakończone były przy dłoniach oszewkami, potem zamienionymi na szerokie
mankiety. Koszule długo noszono na wypust. Z chwilą nadejścia zwyczaju
noszenia koszuli wpuszczonej w spodnie skróciła się ona znacznie. Spodnie
szyto z płótna lnianego farbowane na czarno, zielono lub granatowo.
Rozporek zaczęto zapinać na guziki i w ogóle dokładniej wykańczać górę
spodni.
Odświętne spencery, krótkie do pasa zapinane z przodu kurtki szyte z materiałów kupnych miały zwykle kolor zielony lub czerwony.
Najbardziej reprezentującym wierzchnim odzieniem sandomierskiego chłopa była sukmana szyta z materiału wełnianego w kolorze biało-szarym. Sukmana sandomierska reprezentuje typ mazowiecki, tzn. jest odcinana w pasie. Górna część jest dopasowywana na piersiach, część dolna (tzw. spódnica), którą tworzą 3 kawałki sukna i dwa dodatkowe kliny sukienne była bardzo szeroka i ułożona z tyłu w pasie w liczne fałdy. Dolny brzeg miał przeszło 3,5m obwodu.
Kobiecy ubiór sandomierski składał się z haftowanej koszuli i dość dużej kryzki, spódnicy i jednobarwnej zapaski. Kobiety starsze wkładały do tego kaftany, zaś młodsze nosiły obcisłe gorsety sznurowane kolorowymi wstążkami. Głowy kobiet okrywały chustki, pod które mężatki wkładały dodatkowo czepek. Niezwykle charakterystyczne nakrycie głowy kobiet zamężnych tzw. kap, rodzaj wysokiej sztywnej czapki.
Koszule miały krój przyramkowy z rozcięciem z przodu zapinanym na guziczki. Zakłady zdobiono haftem typu janina lub stebnowaniem. Długie rękawy zakończone były u dołu oszewką podobne jak otwór szyi, zapinany na guziki.
Spódnice były szyte z białego samodziałowego płótna, szyto też spódnice z samodziałów wełnianych zwane szorcami. Spódnice były silnie sfałdowane w pasie i ujęte w oszewkę. Z przodu miały rozpór wiązany na troczki. Materiały na spódnice były raczej jednobarwne, często z tkanym wzorem w tym samym kolorze lecz o trochę innym odcieniu niż tło. Dolną część zdobiono kolorowymi wstążkami, ząbkami lub falbanką. Zapaski, czyli fartuchy były szyte z białego batystu i obszyte na brzegach kolorową tasiemką lub koronką.
Obuwie do strojów stanowiły trzewiki na cienkich wysokich obcasach podkutych mosiężnymi podkówkami, o wysokich cholewkach sznurowanych z przodu lub zapinanych z boku na guziki.
Jak w każdym stroju kobiecym również w sandomierskim znaczącą ozdobą była biżuteria. Ulubionymi klejnotami Sandomierzanek były korale, a ilość noszonych sznurów korali była świadectwem zamożności właścicielki.
Źródło: strój sandomierski
Odświętne spencery, krótkie do pasa zapinane z przodu kurtki szyte z materiałów kupnych miały zwykle kolor zielony lub czerwony.
Najbardziej reprezentującym wierzchnim odzieniem sandomierskiego chłopa była sukmana szyta z materiału wełnianego w kolorze biało-szarym. Sukmana sandomierska reprezentuje typ mazowiecki, tzn. jest odcinana w pasie. Górna część jest dopasowywana na piersiach, część dolna (tzw. spódnica), którą tworzą 3 kawałki sukna i dwa dodatkowe kliny sukienne była bardzo szeroka i ułożona z tyłu w pasie w liczne fałdy. Dolny brzeg miał przeszło 3,5m obwodu.
Kobiecy ubiór sandomierski składał się z haftowanej koszuli i dość dużej kryzki, spódnicy i jednobarwnej zapaski. Kobiety starsze wkładały do tego kaftany, zaś młodsze nosiły obcisłe gorsety sznurowane kolorowymi wstążkami. Głowy kobiet okrywały chustki, pod które mężatki wkładały dodatkowo czepek. Niezwykle charakterystyczne nakrycie głowy kobiet zamężnych tzw. kap, rodzaj wysokiej sztywnej czapki.
Koszule miały krój przyramkowy z rozcięciem z przodu zapinanym na guziczki. Zakłady zdobiono haftem typu janina lub stebnowaniem. Długie rękawy zakończone były u dołu oszewką podobne jak otwór szyi, zapinany na guziki.
Spódnice były szyte z białego samodziałowego płótna, szyto też spódnice z samodziałów wełnianych zwane szorcami. Spódnice były silnie sfałdowane w pasie i ujęte w oszewkę. Z przodu miały rozpór wiązany na troczki. Materiały na spódnice były raczej jednobarwne, często z tkanym wzorem w tym samym kolorze lecz o trochę innym odcieniu niż tło. Dolną część zdobiono kolorowymi wstążkami, ząbkami lub falbanką. Zapaski, czyli fartuchy były szyte z białego batystu i obszyte na brzegach kolorową tasiemką lub koronką.
Obuwie do strojów stanowiły trzewiki na cienkich wysokich obcasach podkutych mosiężnymi podkówkami, o wysokich cholewkach sznurowanych z przodu lub zapinanych z boku na guziki.
Jak w każdym stroju kobiecym również w sandomierskim znaczącą ozdobą była biżuteria. Ulubionymi klejnotami Sandomierzanek były korale, a ilość noszonych sznurów korali była świadectwem zamożności właścicielki.
Źródło: strój sandomierski
Strój rzeszowski
Według Franciszka Kotuli, etnografa, folklorysty i muzealnika
związanego z Rzeszowszczyzną, strój rzeszowski noszony był
w najbliższych okolicach Rzeszowa: na zachodzie po Świlczę,
na południowym zachodzie po Nową Wieś, na południu po wsie Babica
i Tyczyn. Na wschodzie granice wyznaczały wsie: Łukawiec, Zalesie
i Kielnarowa, a na północy: Mrowia, Zaczernie i Terliczka. Strój
w najbliższych okolicach Rzeszowa był najbogatszy, a wiązało się
to z zamożnością mieszkańców.
Rzeszowski strój męski był wzorowany na umundurowaniu oddziałów powstańczych z 1863 r. i mundurach austriackiej kawalerii.
Do I wojny światowej mężczyźni nosili włosy obcięte pod garnek tzw. mleczny, czyli długość ich była ustalana według miary zakładanego na głowę garnka. Latem na tak długie włosy zakładano słomiany kapelusz szyty z ząbków, o niskiej główce i rozległym rondzie zwanym kanią. Noszono również czarne, filcowe kapelusze, zwane makowymi. Kapelusze makowe zdobiono kolorowymi, czerwonymi i zielonymi sznurkami lub czarną aksamitką. Zimą zakładano magierki – robione na drutach wełniane czapki w biało-czerwone paski, lub wysokie, kopiaste, w górnej części elipsowate czapki z futra baraniego. Koszule noszone na co dzień szyte były z płótna pacześnego, a noszone od święta z płótna cieńszego, dobrze wybielonego, konopnego lub lnianego, a w późniejszym okresie z bawełnianego płótna produkcji fabrycznej. Miały one krój przyramkowy, z kołnierzykiem i rozcięciem z przodu, z dodatkowymi paskami płótna naszytymi dla wzmocnienia. Na przodach i kołnierzykach koszule zdobił haft angielski, zwany dziurczastym i haft pełny – biały atłaskowy. Koszule były wypuszczane na spodnie i przewiązywane skórzanym pasem z klamrą, nabijanym płaskimi guzikami. Noszono również pasy krakowskie, o długości do 170 cm, zdobione wytłaczanymi ornamentami i metalowymi guziczkami. Zakładano je tak, że na lewym boku powstawał węzeł z luźno puszczonym końcem, zwisajacym do połowy uda. Spodnie sukieniaki, szyte były z różnych odcieni niebieskiego sukna. Pod nie często wkładano tzw. gacie, które w przypadku lepszego gatunku płótna, noszono również jako spodnie codzienne. Sukieniaki miały nogawki zwężające się ku dołowi tak, by można je było wpuścić w buty. Ozdobione były z boku, na udach oblamówkami – podłużnymi trapezowymi aplikacjami, wykonanymi z czerwonego sukna z kolorowym haftem. Na koszulę zakładano kamizelkę, uszytą z tej samej tkaniny co spodnie, podszytą czerwonym suknem, z którego zrobione były także wypustki na brzegach i dziurki na guziczki. Na przodzie znajdowało się od ośmiu do dziesięciu guziczków, ale kamizelkę zapinano tylko na jeden lub dwa. Niektóre kamizele miały nawet po cztery rzędy guzików i ozdobne, barwne naszycia z włóczki – tzw. kocasie. Na nie zakładano kamizele z rękawami, z nisko stojącym czerwonym kołnierzem, ozdobione analogicznie jak kamizele bez rękawów. Wierzchnim okryciem letnim były płótnianki z białego konopnego płótna, podszyte płótnem pacześnym. Noszono również żupany, jednak pamięć o ich wyglądzie się nie zachowała. Sukmany szyto z brązowego sukna samodziałowego. Miały one krój wcięty w pasie a na bokach poszerzone były fałdami, tzw. blamkami. Zapinano je na haftki i ozdabiano wyłogami, wzdłuż przodów, mankietów oraz kieszeni. Miały też naszyte z tego samego sznurka chwosty, po trzy w rzędzie. Sukmanę, szczególnie młodzi opasywali pasem krakowskim z białej skóry, z kulkami i łańcuszkami. Noszono kilka rodzajów butów: chodaki, tzw. buty węgierskie z cholewą podbite podkówkami i polskie z wysoką cholewą i karbami w kostce.
Rzeszowski strój kobiecy w górnej części był obcisły, przylegający do ciała, natomiast od pasa w dół był szeroki, rozłożysty. Podyktowane to było ilością i szerokością zakładanych spódnic, co nadawało charakterystyczny wygląd sylwetce kobiety. Mówiło się „sześć bab – kościół pełen”. Dziewczęta miały włosy zaplatane w dwa warkocze, w chłodne dni zarzucały na głowę chustkę, zawiązywaną pod brodą. Mężatki używały chamełki – rodzaj obręczy noszonej na czubku głowy, przez którą przekładano włosy i obwiązywano przy pomocy pasków tkaniny tak, że powstawał rodzaj koczka, na który zakładano czepiec lub chusteczkę. Czepiec był mały, u góry o kształcie półokrągłym, u dołu prosty, ściągnięty w tunelu troczkiem tak, że okalał chamełkę. Szyty był z aksamitu lub atłasu, ozdobiony koralikami i cekinami. Chustka na chamełkę była mała, najczęściej z białego płótna, ozdobiona haftem atłaskowym lub białym dziurkowanym. Czepiec był widoczny pod zarzucaną tiulową chustką, która była zawiązywana nad czołem w „motyla” tzn. ze sterczącymi na boki końcami. Koszule świąteczne szyto z cienkiego, fabrycznego płótna zwanego „kartonowym”. Koszule te były szyte z karczkiem, który miał doszywane marszczone plecy i przody. Przód po obydwóch stronach dodatkowo był zdobiony zakładkami. Koło szyi koszula miała dekolt, wykończony ząbkami, albo okrągły kołnierzyk. Na początku XX w. zaczęto nosić koszule z krezami. Koszule zdobiono haftem dziurkowanym białym oraz czerwono-niebieskim o motywach roślinnych. Na koszule zakładano gorsety, które rozpowszechniły się pod koniec XIX w. Szyto je z czarnego aksamitu, następnie weszły w modę kolory granatowy i bordowy. Były dopasowane w talii, zapinane na haftki, w pasie miały doszyte tacki tak, że zachodziły jedna na drugą do środka. Tacek było od 16 do 22. Początkowo gorsety były zdobione skromnie, naszytymi wzdłuż krawędzi i brzegów metalowymi sznureczkami, cekinami. Haft w miarę bogacenia się i dostępu do środków stawał się bogatszy. Zaczęto wypełniać całe powierzchnie gorsetów haftem koralikowym, atłaskiem, haftem płaskim o motywach roślinnych, zgeometryzowanych. Noszono również katanki, czyli kaftany do pasa, szyte w zależności od pory roku z tkanin wełnianych lub bawełnianych, z długimi rękawami i półokrągłym wycięciem pod szyją. Zapinano je na guziczki. Katanki w zależności z jakiej tkaniny były uszyte, zdobiono haftem atłaskowym angielskim lub naszyciami z tasiemek, pasmanterii czy koralików. Spódnice zwano w Rzeszowskiem fartuchami. Najstarsze szyte były z białego płótna samodziałowego. Pod koniec XIX w. zaczęto je zdobić haftem białym, a potem czerwonym i niebieskim. W zależności od panującej mody i zamożności kobiety nosiły także spódnice: muślinowe z gęstym ornamentem, batystowe, tybetowe w kwiaty, kaźmierkowe czyli wełniane i materialne tzn. jedwabne. Do nich zakładano zapaski, które też zmieniały się w zależności od mody i rodzaju noszonej spódnicy. I tak do spódnicy muślinowej zakładano muślinową zapaskę, ale były również lniane, bawełniane, tybetowe, alpakowe. Zdobienia hafciarskie na zapaskach, podobnie jak na gorsetach z czasem zaczęły się rozrastać. Do wełnianych spódnic noszono bogato zdobione fartuchy płócienne. Okryciem wierzchnim były płótnianki, takie same jak męskie. Czasami miały kołnierz podszyty czerwonym suknem lub obszycia ze sznureczka. Noszono również sukmany zwane żupanami: z niebieskiego sukna, z wyłogami i obszyciami z czerwonego sukna, oraz szuby podbite barankiem. W XIX w. na ramiona zarzucano latem rańtuch, zwany również obruskiem albo zawiciem. Zdobiony był z trzech stron haftem, zgeometryzowanym w zależności od mody: czerwonym, czarnym lub brązowym. Oprócz tego nakrywano się chustami w okna tzn. w kratę, gdzie dominowały białe kwadraty okna. Latem noszono dybetki – chustki w kwiaty o gładkim środku. Noszono również rypsówki i szabasówki z frędzlami. Do stroju świątecznego zakładano korale. Najbardziej cenione były prawdziwe. W środkowej części koral był okuty srebrną obrączką, do której przyczepiano medaliki, krzyże czy talary. Na nogi zakładano buty o fasonie identycznym jak męskie, tylko o niższej cholewce.
Źródło: strojeludowe.net
Rzeszowski strój męski był wzorowany na umundurowaniu oddziałów powstańczych z 1863 r. i mundurach austriackiej kawalerii.
Do I wojny światowej mężczyźni nosili włosy obcięte pod garnek tzw. mleczny, czyli długość ich była ustalana według miary zakładanego na głowę garnka. Latem na tak długie włosy zakładano słomiany kapelusz szyty z ząbków, o niskiej główce i rozległym rondzie zwanym kanią. Noszono również czarne, filcowe kapelusze, zwane makowymi. Kapelusze makowe zdobiono kolorowymi, czerwonymi i zielonymi sznurkami lub czarną aksamitką. Zimą zakładano magierki – robione na drutach wełniane czapki w biało-czerwone paski, lub wysokie, kopiaste, w górnej części elipsowate czapki z futra baraniego. Koszule noszone na co dzień szyte były z płótna pacześnego, a noszone od święta z płótna cieńszego, dobrze wybielonego, konopnego lub lnianego, a w późniejszym okresie z bawełnianego płótna produkcji fabrycznej. Miały one krój przyramkowy, z kołnierzykiem i rozcięciem z przodu, z dodatkowymi paskami płótna naszytymi dla wzmocnienia. Na przodach i kołnierzykach koszule zdobił haft angielski, zwany dziurczastym i haft pełny – biały atłaskowy. Koszule były wypuszczane na spodnie i przewiązywane skórzanym pasem z klamrą, nabijanym płaskimi guzikami. Noszono również pasy krakowskie, o długości do 170 cm, zdobione wytłaczanymi ornamentami i metalowymi guziczkami. Zakładano je tak, że na lewym boku powstawał węzeł z luźno puszczonym końcem, zwisajacym do połowy uda. Spodnie sukieniaki, szyte były z różnych odcieni niebieskiego sukna. Pod nie często wkładano tzw. gacie, które w przypadku lepszego gatunku płótna, noszono również jako spodnie codzienne. Sukieniaki miały nogawki zwężające się ku dołowi tak, by można je było wpuścić w buty. Ozdobione były z boku, na udach oblamówkami – podłużnymi trapezowymi aplikacjami, wykonanymi z czerwonego sukna z kolorowym haftem. Na koszulę zakładano kamizelkę, uszytą z tej samej tkaniny co spodnie, podszytą czerwonym suknem, z którego zrobione były także wypustki na brzegach i dziurki na guziczki. Na przodzie znajdowało się od ośmiu do dziesięciu guziczków, ale kamizelkę zapinano tylko na jeden lub dwa. Niektóre kamizele miały nawet po cztery rzędy guzików i ozdobne, barwne naszycia z włóczki – tzw. kocasie. Na nie zakładano kamizele z rękawami, z nisko stojącym czerwonym kołnierzem, ozdobione analogicznie jak kamizele bez rękawów. Wierzchnim okryciem letnim były płótnianki z białego konopnego płótna, podszyte płótnem pacześnym. Noszono również żupany, jednak pamięć o ich wyglądzie się nie zachowała. Sukmany szyto z brązowego sukna samodziałowego. Miały one krój wcięty w pasie a na bokach poszerzone były fałdami, tzw. blamkami. Zapinano je na haftki i ozdabiano wyłogami, wzdłuż przodów, mankietów oraz kieszeni. Miały też naszyte z tego samego sznurka chwosty, po trzy w rzędzie. Sukmanę, szczególnie młodzi opasywali pasem krakowskim z białej skóry, z kulkami i łańcuszkami. Noszono kilka rodzajów butów: chodaki, tzw. buty węgierskie z cholewą podbite podkówkami i polskie z wysoką cholewą i karbami w kostce.
Rzeszowski strój kobiecy w górnej części był obcisły, przylegający do ciała, natomiast od pasa w dół był szeroki, rozłożysty. Podyktowane to było ilością i szerokością zakładanych spódnic, co nadawało charakterystyczny wygląd sylwetce kobiety. Mówiło się „sześć bab – kościół pełen”. Dziewczęta miały włosy zaplatane w dwa warkocze, w chłodne dni zarzucały na głowę chustkę, zawiązywaną pod brodą. Mężatki używały chamełki – rodzaj obręczy noszonej na czubku głowy, przez którą przekładano włosy i obwiązywano przy pomocy pasków tkaniny tak, że powstawał rodzaj koczka, na który zakładano czepiec lub chusteczkę. Czepiec był mały, u góry o kształcie półokrągłym, u dołu prosty, ściągnięty w tunelu troczkiem tak, że okalał chamełkę. Szyty był z aksamitu lub atłasu, ozdobiony koralikami i cekinami. Chustka na chamełkę była mała, najczęściej z białego płótna, ozdobiona haftem atłaskowym lub białym dziurkowanym. Czepiec był widoczny pod zarzucaną tiulową chustką, która była zawiązywana nad czołem w „motyla” tzn. ze sterczącymi na boki końcami. Koszule świąteczne szyto z cienkiego, fabrycznego płótna zwanego „kartonowym”. Koszule te były szyte z karczkiem, który miał doszywane marszczone plecy i przody. Przód po obydwóch stronach dodatkowo był zdobiony zakładkami. Koło szyi koszula miała dekolt, wykończony ząbkami, albo okrągły kołnierzyk. Na początku XX w. zaczęto nosić koszule z krezami. Koszule zdobiono haftem dziurkowanym białym oraz czerwono-niebieskim o motywach roślinnych. Na koszule zakładano gorsety, które rozpowszechniły się pod koniec XIX w. Szyto je z czarnego aksamitu, następnie weszły w modę kolory granatowy i bordowy. Były dopasowane w talii, zapinane na haftki, w pasie miały doszyte tacki tak, że zachodziły jedna na drugą do środka. Tacek było od 16 do 22. Początkowo gorsety były zdobione skromnie, naszytymi wzdłuż krawędzi i brzegów metalowymi sznureczkami, cekinami. Haft w miarę bogacenia się i dostępu do środków stawał się bogatszy. Zaczęto wypełniać całe powierzchnie gorsetów haftem koralikowym, atłaskiem, haftem płaskim o motywach roślinnych, zgeometryzowanych. Noszono również katanki, czyli kaftany do pasa, szyte w zależności od pory roku z tkanin wełnianych lub bawełnianych, z długimi rękawami i półokrągłym wycięciem pod szyją. Zapinano je na guziczki. Katanki w zależności z jakiej tkaniny były uszyte, zdobiono haftem atłaskowym angielskim lub naszyciami z tasiemek, pasmanterii czy koralików. Spódnice zwano w Rzeszowskiem fartuchami. Najstarsze szyte były z białego płótna samodziałowego. Pod koniec XIX w. zaczęto je zdobić haftem białym, a potem czerwonym i niebieskim. W zależności od panującej mody i zamożności kobiety nosiły także spódnice: muślinowe z gęstym ornamentem, batystowe, tybetowe w kwiaty, kaźmierkowe czyli wełniane i materialne tzn. jedwabne. Do nich zakładano zapaski, które też zmieniały się w zależności od mody i rodzaju noszonej spódnicy. I tak do spódnicy muślinowej zakładano muślinową zapaskę, ale były również lniane, bawełniane, tybetowe, alpakowe. Zdobienia hafciarskie na zapaskach, podobnie jak na gorsetach z czasem zaczęły się rozrastać. Do wełnianych spódnic noszono bogato zdobione fartuchy płócienne. Okryciem wierzchnim były płótnianki, takie same jak męskie. Czasami miały kołnierz podszyty czerwonym suknem lub obszycia ze sznureczka. Noszono również sukmany zwane żupanami: z niebieskiego sukna, z wyłogami i obszyciami z czerwonego sukna, oraz szuby podbite barankiem. W XIX w. na ramiona zarzucano latem rańtuch, zwany również obruskiem albo zawiciem. Zdobiony był z trzech stron haftem, zgeometryzowanym w zależności od mody: czerwonym, czarnym lub brązowym. Oprócz tego nakrywano się chustami w okna tzn. w kratę, gdzie dominowały białe kwadraty okna. Latem noszono dybetki – chustki w kwiaty o gładkim środku. Noszono również rypsówki i szabasówki z frędzlami. Do stroju świątecznego zakładano korale. Najbardziej cenione były prawdziwe. W środkowej części koral był okuty srebrną obrączką, do której przyczepiano medaliki, krzyże czy talary. Na nogi zakładano buty o fasonie identycznym jak męskie, tylko o niższej cholewce.
Źródło: strojeludowe.net
niedziela, 6 kwietnia 2014
Rumianek
Rumianek działa przeciwzapalnie, wiatropędnie, przeciwskurczowo i
antyseptycznie. Może się również okazać pomocny przy alergiach. Herbatkę
rumiankową powinny pić osoby cierpiące na nieżyt żołądka i jelit, ich
wrzodziejące zapalenie, wzdęcia, kolkę jelitową, stan zapalny wątroby i
pęcherzyka żółciowego oraz zapalenie nerek i pęcherza. Stosowany zewnętrznie, rumianek pomoże przy skaleczeniach, wrzodach,
egzemie, podagrze, bólu reumatycznym, ospie wietrznej, grzybicy. Napar z
rumianku może również służyć do przemywania oczu.
W kosmetyce rumianek używany jest w celu poprawienia wyglądu skóry, staje się ona zdrowsza i bardziej miękka w dotyku. Stosowany jest także do płukania włosów – dzięki niemu zyskują połysk i są bardziej podatne na układanie.
Przeciwwskazania: Stwierdzona alergia na surowiec. W przypadkach osób, u których stwierdza się nadwrażliwość na rośliny z rodziny Compositae, nie zaleca się również podawania rumianku lekarskiego (możliwe jest wtedy tzw. "krzyżowe" uczulenie).
Możliwe skutki uboczne: Reakcje nadwrażliwości na rumianek (np. kontaktowe zapalenie skóry) są bardzo rzadkie. W przypadku wystąpienia objawów niepożądanych należy skontaktować się z lekarzem.
Ostrzeżenia: Osoby uczulone na rumianek oraz inne rośliny z rodziny Compositae (Złożone) powinny zachować szczególną ostrożność w stosowaniu preparatów z rumianku.
1. Herbata z rumiankiem zalana wrzącą wodą likwiduje szybko objawy zatruć żołądkowych, łagodzi bóle brzucha. Szczególnie przydatna kobietom, działanie rozkurczowe. Rumianek popijasz lub płuczesz nim gardło. Szybko się wchłania. Przydaje się w utrzymaniu długoterminowej diety, oczyszcza organizm wewnątrz i na zewnątrz. Po imprezie zakrapianej alkoholem gorąca herbatka wypita zaraz po przebudzeniu ograniczy mdłości. Podobnie jak piwo, rumianek przydaje się w regulacji nerek.
2. Kąpiel rumiankowa z olejkami eterycznymi. Idealna dla osób zestresowanych, cierpiących na schorzenia skórne, trądzik. Gorąca woda z naparem przyśpiesza zasypianie.
3. Inhalacja naparem. Standardowa pomoc w okresie zwiększonego ryzyka zachorowalności na grypę, przeziębienie. Pokonuje zapalenie zatok, katar. Przywraca pozytywny nastrój, odświeża. Od czasu do czasu warto wykonywać inhalacje, aby przyśpieszyć regenerację cery.
4. Dodatek do alkoholu, nalewka. Skoncentrowany ze spirytusem rumianek zabija zgagę, ułatwia procesy trawienia. Profilaktycznie stosowany u pacjentów z zaburzeniami jelitowymi.
5. Kremy z udziałem oleju rumiankowego. Odświeżają, relaksują, przydatne w masażach ze względu na ich zapachowe właściwości.
6. Okłady na oczy i wszystkie inne miejsca z rodzącym się stanem zapalnym. Podczas pracy z komputerem rumianek jest niezastąpiony. Po kilkunastu minutach otwierasz oczy i wracasz do wykonywania obowiązków zawodowych. Wacik z naparem eliminuje obrzęki skórne. Kiedy boli Cię głowa tego typu okład złagodzi objawy, a nawet całkowicie je pokona.
7. Szampony, przemywanie włosów na bazie oleju rumiankowego. Właściwości regeneracyjne.
Przepisy:
1) Syrop z rumianku
Składniki:
- kwiaty rumianku – pół szklanki
- pół szklanki wody
- pół szklanki cukru
Kwiaty rumianku otrzepać z ewentualnego brudu i robaczków/muszek lub innego świństwa .Włożyć do zimnej wody, kilka razy zanurzyć i pomoczyć chwilę.Do garnka wlać wodę, wsypać cukier, wymieszać do rozpuszczenia i doprowadzić do wrzenia. Gotować 2 minuty. Następnie zdjąć z ognia i dodać osuszony rumianek. Dokładnie wymieszać i zaparzać ok. 30 minut.Przygotować słoiczek i przez gazę lub drobne sitko przelać syrop. Kwiatyki docisnąć, aby wydobyć z nich jak najwięcej soku. Tak przyrządzony syrop można przechowywać w lodówce przez ok. 1 miesiąc bez potrzeby.
Źródło : kuchniaidom.pl
2) Tonik z rumianku - przepis podstawowy:
3) Tonik z rumianku - przepis z mlekiem:
Źródło:ofeminin.pl
Źródła:
Rumianek pospolity
Rumianek - zioła
Rumianek
W kosmetyce rumianek używany jest w celu poprawienia wyglądu skóry, staje się ona zdrowsza i bardziej miękka w dotyku. Stosowany jest także do płukania włosów – dzięki niemu zyskują połysk i są bardziej podatne na układanie.
Przeciwwskazania: Stwierdzona alergia na surowiec. W przypadkach osób, u których stwierdza się nadwrażliwość na rośliny z rodziny Compositae, nie zaleca się również podawania rumianku lekarskiego (możliwe jest wtedy tzw. "krzyżowe" uczulenie).
Możliwe skutki uboczne: Reakcje nadwrażliwości na rumianek (np. kontaktowe zapalenie skóry) są bardzo rzadkie. W przypadku wystąpienia objawów niepożądanych należy skontaktować się z lekarzem.
Ostrzeżenia: Osoby uczulone na rumianek oraz inne rośliny z rodziny Compositae (Złożone) powinny zachować szczególną ostrożność w stosowaniu preparatów z rumianku.
1. Herbata z rumiankiem zalana wrzącą wodą likwiduje szybko objawy zatruć żołądkowych, łagodzi bóle brzucha. Szczególnie przydatna kobietom, działanie rozkurczowe. Rumianek popijasz lub płuczesz nim gardło. Szybko się wchłania. Przydaje się w utrzymaniu długoterminowej diety, oczyszcza organizm wewnątrz i na zewnątrz. Po imprezie zakrapianej alkoholem gorąca herbatka wypita zaraz po przebudzeniu ograniczy mdłości. Podobnie jak piwo, rumianek przydaje się w regulacji nerek.
2. Kąpiel rumiankowa z olejkami eterycznymi. Idealna dla osób zestresowanych, cierpiących na schorzenia skórne, trądzik. Gorąca woda z naparem przyśpiesza zasypianie.
3. Inhalacja naparem. Standardowa pomoc w okresie zwiększonego ryzyka zachorowalności na grypę, przeziębienie. Pokonuje zapalenie zatok, katar. Przywraca pozytywny nastrój, odświeża. Od czasu do czasu warto wykonywać inhalacje, aby przyśpieszyć regenerację cery.
4. Dodatek do alkoholu, nalewka. Skoncentrowany ze spirytusem rumianek zabija zgagę, ułatwia procesy trawienia. Profilaktycznie stosowany u pacjentów z zaburzeniami jelitowymi.
5. Kremy z udziałem oleju rumiankowego. Odświeżają, relaksują, przydatne w masażach ze względu na ich zapachowe właściwości.
6. Okłady na oczy i wszystkie inne miejsca z rodzącym się stanem zapalnym. Podczas pracy z komputerem rumianek jest niezastąpiony. Po kilkunastu minutach otwierasz oczy i wracasz do wykonywania obowiązków zawodowych. Wacik z naparem eliminuje obrzęki skórne. Kiedy boli Cię głowa tego typu okład złagodzi objawy, a nawet całkowicie je pokona.
7. Szampony, przemywanie włosów na bazie oleju rumiankowego. Właściwości regeneracyjne.
Przepisy:
1) Syrop z rumianku
Składniki:
- kwiaty rumianku – pół szklanki
- pół szklanki wody
- pół szklanki cukru
Kwiaty rumianku otrzepać z ewentualnego brudu i robaczków/muszek lub innego świństwa .Włożyć do zimnej wody, kilka razy zanurzyć i pomoczyć chwilę.Do garnka wlać wodę, wsypać cukier, wymieszać do rozpuszczenia i doprowadzić do wrzenia. Gotować 2 minuty. Następnie zdjąć z ognia i dodać osuszony rumianek. Dokładnie wymieszać i zaparzać ok. 30 minut.Przygotować słoiczek i przez gazę lub drobne sitko przelać syrop. Kwiatyki docisnąć, aby wydobyć z nich jak najwięcej soku. Tak przyrządzony syrop można przechowywać w lodówce przez ok. 1 miesiąc bez potrzeby.
Źródło : kuchniaidom.pl
2) Tonik z rumianku - przepis podstawowy:
- 10 g rumianku
- szklanka wody (najlepiej destylowanej)
3) Tonik z rumianku - przepis z mlekiem:
- 2 garści suszonego rumianku
- 2 szklanki mleka
Zioła zalej dobrze ciepłym mlekiem,
zaparzaj pod przykryciem około 20 minut. Odcedź fusy. Pozostaw do
ostygnięcia. Przemywaj twarz wacikiem nasączonym miksturą dwa razy
dziennie. Tonik z rumianku z mlekiem najlepiej pozostawić na skórze do
całkowitego wyschnięcia.
4) Tonik z rumianku - przepis z owsem i miodem (do bardzo wrażliwej skóry):
5) Tonik z rumianku - przepis z lipą (dla skóry podrażnionej):
- po garści owsa i rumianku
- 2 szklanki wody
- 2 płaskie łyżeczki miodu.
5) Tonik z rumianku - przepis z lipą (dla skóry podrażnionej):
- po łyżeczce rumianku i lipy
- szklanka wody
Tonik z rumianku - przepis z octem jabłkowym:
- 1 szkl octu winnego z jabłek
- garść rumianku (można dodać lawendę)
- 2 szklanki wody
Źródło:ofeminin.pl
6) Maseczka z rumianku do cery podrażnionej
Trzy łyżki
suszonych kwiatów rumianku zmiel w blenderze, a następnie zalej
wrzątkiem do uzyskania konsystencji papki. Kiedy zioła przestygną, dodaj
do nich parę kropli witaminy A i E ( do kupienia w aptece w postaci
kropli lub kapsułek). Powstałą papkę nałóż na skórę twarzy, a po
kwadransie zmyj ciepła wodą.
7) Płukanka z rumianku do blond włosów
Trzy łyżki suszonych
kwiatów rumianku należy zalać szklanką gorącej wody. Odstaw na
kwadrans i przecedź napar przez sitko. Podczas mycia włosów już przy
ostatnim płukaniu dodaj wodę z dodatkiem rumianku. Dzięki temu będą
ładnie błyszczeć.
8) Peeling rumiankowy
Do jego przygotowania potrzebujesz łyżkę suszonych kwiatów rumianku, dwie łyżki płatków owsianych i migdałowych oraz łyżeczkę mąki kukurydzianej.
Wszystkie składniki umieść i zmiksuj w blenderze, a następnie przełóż do szczelnie zamkniętego pojemnika. Dwie łyżki mieszanki starannie rozmieszaj z łyżką gazowanej wody mineralnej. Papkę nałóż na zwilżoną skórę twarzy i szyi i masuj nią przez dwie, trzy minuty. Następnie opłucz twarz chłodna wodą.
Źródło: zwierciadlo.pl
8)Na zmęczone i spuchnięte powieki
Warto na oczy położyć na 10 minut 2 torebki rumiankowej herbaty.
Do jego przygotowania potrzebujesz łyżkę suszonych kwiatów rumianku, dwie łyżki płatków owsianych i migdałowych oraz łyżeczkę mąki kukurydzianej.
Wszystkie składniki umieść i zmiksuj w blenderze, a następnie przełóż do szczelnie zamkniętego pojemnika. Dwie łyżki mieszanki starannie rozmieszaj z łyżką gazowanej wody mineralnej. Papkę nałóż na zwilżoną skórę twarzy i szyi i masuj nią przez dwie, trzy minuty. Następnie opłucz twarz chłodna wodą.
Źródło: zwierciadlo.pl
8)Na zmęczone i spuchnięte powieki
Warto na oczy położyć na 10 minut 2 torebki rumiankowej herbaty.
9) Inne ciekawostki o rumianku
- Rumiankiem można też rozjaśnić cerę. W takim wypadku najlepiej zmieszać go z odrobiną mydła, żelu, czy szamponu oraz z sokiem z cytryny i myć się nim pod prysznicem.
- Możesz również robić okłady z rumianku na spuchnięte miejsca oraz na blizny.
- Okłady możesz też nałożyć na zmęczone powieki, ale uważaj, gdyż mogą one rozjaśnić rzęsy.
Źródła:
Rumianek pospolity
Rumianek - zioła
Rumianek
Mazurek z wiśniami i masą kawową
SKŁADNIKI:
- Ciasto kruche:
- jajko,
- 150g masła,
- 170g mąki pszennej,
- 80g mąki ziemniaczanej,
- 3 łyżki kakao,
- 50g cukru,
- 1/2 łyżeczki cynamonu.
- Masa:
- 125 ml śmietanki 30%,
- 200 g białej czekolady,
- 30g masła,
- łyżeczka kawy rozpuszczalnej,
- 1/2 łyżeczki kardamonu,
- 2 łyżki wiśni z kompotu,
- 50g gorzkiej czekolady.
Mazurek z wiśniami i masą kawową - PRZYGOTOWANIE:
1. Mąki
przesiać wraz z proszkiem do pieczenia. Dodać cukier, kakao i cynamon,
wymieszać. Zrobić dołek, wbić jajko, dodać posiekane masło. Całość
posiekać nożem i zagnieść gładkie kruche ciasto. Owinąć w folię
spożywczą, włożyć na godzinę do lodówki. Następnie ciastem wylepić dno i
1 cm boków formy o wym. 24x27cm. Nakłuć widelcem, piec około 35 minut
temp. 160st. Ostudzić. 2. Na parze stopić połamane czekolady wraz ze
śmietanką, masłem, kawą i ziarnami kardamonu. Lekko przestudzić i wylać
na upieczony spód. Schłodzić. Rozłożyć na wierzchu wiśnie, polać
odrobiną soku z kompotu oraz stopioną, lekko przestudzoną czekoladą.
Wstawić do lodówki.
Źródło: Gotujmy.pl
Mazurek orzechowy(1)
Mazurek orzechowy
SKŁADNIKI:
Ubijamy na puch żółtka i cukier puder, dodajemy małymi porcjami, lekko zmiękczone masło i siejąc przez sito mąkę. Gdy składniki się połączą, dodajemy orzechy. Wyrabiamy całość na jednolite gładkie ciasto . Blachę wykładamy aluminiową folią, rozkładamy ciasto, wyrównujemy powierzchnię. Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy cukier puder. Piana powinna być bardzo ścisła. Pokrywamy pianą równomiernie ciasto, n powierzchni rozkładamy połówki orzechów. Wstawiamy do nagrzanego, niezbyt gorącego, nastawionego na temp. 150 stopni Celsjusza piekarnika, pieczemy przez 45-50 minut,uważając, żeby mazurek niezbyt się zarumienił. Mazurek powinno przygotować na tydzień przed podaniem- będzie wówczas delikatny i bardzo kruchy.
( Źródło: "Kuchnia Polska 1001 przepisów" Ewa Aszkiewicz )
SKŁADNIKI:
- 3 żółtka
- szklanka cukru pudru
- 1/2 kostki masła
- szklanka mąki krupczatki
- szklanka zmielonych orzechów
- 3 białka
- 1/3 szklanki cukru pudru
- kilkanaście dorodnych połówek orzechów
Ubijamy na puch żółtka i cukier puder, dodajemy małymi porcjami, lekko zmiękczone masło i siejąc przez sito mąkę. Gdy składniki się połączą, dodajemy orzechy. Wyrabiamy całość na jednolite gładkie ciasto . Blachę wykładamy aluminiową folią, rozkładamy ciasto, wyrównujemy powierzchnię. Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy cukier puder. Piana powinna być bardzo ścisła. Pokrywamy pianą równomiernie ciasto, n powierzchni rozkładamy połówki orzechów. Wstawiamy do nagrzanego, niezbyt gorącego, nastawionego na temp. 150 stopni Celsjusza piekarnika, pieczemy przez 45-50 minut,uważając, żeby mazurek niezbyt się zarumienił. Mazurek powinno przygotować na tydzień przed podaniem- będzie wówczas delikatny i bardzo kruchy.
( Źródło: "Kuchnia Polska 1001 przepisów" Ewa Aszkiewicz )
Strój radomski
Termin Ziemia Radomska wykształcił się (jako pojęcie historyczne)
w czasach I Rzeczpospolitej i odpowiadał terytorialnie, istniejącemu
wtedy powiatowi radomskiemu. Obszar ten, w dużym stopniu, w sposób
naturalny wyznaczały rzeki. Na północy sąsiadował on z Mazowszem,
a granica małopolsko-mazowiecka biegła tutaj od Pilicy pod Nowym Miastem
do Radomierzy (Radomki) pod Brzózą. Na wschodzie Wisła oddzielała
Ziemię Radomską od województwa lubelskiego. Na południu sięgała ona
po Kamienną, stykając się z powiatem sandomierskim. Wreszcie
na zachodzie jej rubieże stykały się z powiatem opoczyńskim, a granica
biegła Garbem Gielniowskim i dolnym odcinkiem Drzewiczki. Po II wojnie
światowej tereny te, określane obecnie także mianem regionu radomskiego
lub Radomskim, w swej przeważającej części przynależały administracyjnie
do województw: od roku 1946 do kieleckiego, od 1975 do radomskiego,
a od 1999 – mazowieckiego.
Strój tradycyjny, noszony na całym tym obszarze jest bardzo do siebie zbliżony, choć po wnikliwej analizie można dostrzec jego lokalne odmiany. Za centra takich mikroregionów uważa się Iłżę, Zwoleń i Kozienice. Odzież ta jest pełna prostoty. Zalicza się ją do najbardziej archaicznych ubiorów w Polsce, zarówno pod względem kroju jak i przeznaczanych na jej wykonanie tkanin (szyta była prawie w całości z prostych tkanin domowego wyrobu). Lniane płótna, przeznaczano na koszule (męskie i kobiece) oraz spodnie. Natomiast z wełnianych samodziałów (gładkich lub pasiastych) powstawał pierwotnie cały strój męski, a także kobiece spódnice i zapaski. Ubiór ludowy, na tym terenie noszony był powszechnie, szczególnie przez kobiety, jeszcze w latach 20. XX w. Jako pierwsi zarzucili go mężczyźni, którzy mieli częstszy kontakt z miastem, a swój niezbyt efektowny strój chętnie zastępowali znacznie tańszą, a według ich oceny również bardziej elegancką, odzieżą miejską.
Strój męski, spełniał głównie podstawowe wymogi stawiane odzieży, czyli chronił ciało człowieka przed chłodem i innymi niedogodnościami aury. Na głowie (w wersji bardziej archaicznej) mężczyźni nosili latem kapelusze plecione ze słomy lub sosnowych korzeni oraz rogatywki (granatowe lub czarne z otokiem z siwego albo czarnego baranka), a w okresie zimowym tzw. rozłupy. Były to czapki złożone z dwóch części, z których pierwsza, o walcowatym kształcie, zakładana była bezpośrednio na głowę, a drugą stanowił okalający ją futrzany otok, związywany kolorowymi wstążeczkami. Miejsce tych nakryć głowy, w pierwszych latach XX w. zajęły maciejówki. Na pozostałe elementy ubioru męskiego składały się: koszula (przepasywana pasem, skórzanym lub wełnianym (wiązki kolorowych pasków na czerwonym tle), spodnie, kamizelka, kaftan, okrycie wierzchnie oraz pas i buty.
Strój kobiecy był także prosty, ale dzięki stonowanej kolorystyce używanych na jego wykonanie pasiastych, wełnianych samodziałów elegancki i pełen dostojeństwa. Noszonym do niego nakryciem głowy, jeszcze w pierwszych latach XX w. był tiulowy czepek (widoczna była tylko część okalająca twarz, pozostałą przysłaniała chustka) lub półczepek (cały odsłonięty, wiązany pod brodą na kokardę, z całą powierzchnią pokrytą haftem). W późniejszych latach, powszechnie noszona była już tylko chustka (wełniana lub płócienna). Ponadto, w skład tego ubioru wchodziły: koszula, gorset (od lat 20. XX w. szyty niekiedy według tzw. mody krakowskiej czyli czarny, aksamitny, wyszywany cekinami, koralikami itp. ozdobami) lub kaftan, spódnica, dwie zapaski (przednia i naramienna), obuwie oraz biżuteria.
Źródło: Stroje ludowe
Strój tradycyjny, noszony na całym tym obszarze jest bardzo do siebie zbliżony, choć po wnikliwej analizie można dostrzec jego lokalne odmiany. Za centra takich mikroregionów uważa się Iłżę, Zwoleń i Kozienice. Odzież ta jest pełna prostoty. Zalicza się ją do najbardziej archaicznych ubiorów w Polsce, zarówno pod względem kroju jak i przeznaczanych na jej wykonanie tkanin (szyta była prawie w całości z prostych tkanin domowego wyrobu). Lniane płótna, przeznaczano na koszule (męskie i kobiece) oraz spodnie. Natomiast z wełnianych samodziałów (gładkich lub pasiastych) powstawał pierwotnie cały strój męski, a także kobiece spódnice i zapaski. Ubiór ludowy, na tym terenie noszony był powszechnie, szczególnie przez kobiety, jeszcze w latach 20. XX w. Jako pierwsi zarzucili go mężczyźni, którzy mieli częstszy kontakt z miastem, a swój niezbyt efektowny strój chętnie zastępowali znacznie tańszą, a według ich oceny również bardziej elegancką, odzieżą miejską.
Strój męski, spełniał głównie podstawowe wymogi stawiane odzieży, czyli chronił ciało człowieka przed chłodem i innymi niedogodnościami aury. Na głowie (w wersji bardziej archaicznej) mężczyźni nosili latem kapelusze plecione ze słomy lub sosnowych korzeni oraz rogatywki (granatowe lub czarne z otokiem z siwego albo czarnego baranka), a w okresie zimowym tzw. rozłupy. Były to czapki złożone z dwóch części, z których pierwsza, o walcowatym kształcie, zakładana była bezpośrednio na głowę, a drugą stanowił okalający ją futrzany otok, związywany kolorowymi wstążeczkami. Miejsce tych nakryć głowy, w pierwszych latach XX w. zajęły maciejówki. Na pozostałe elementy ubioru męskiego składały się: koszula (przepasywana pasem, skórzanym lub wełnianym (wiązki kolorowych pasków na czerwonym tle), spodnie, kamizelka, kaftan, okrycie wierzchnie oraz pas i buty.
Strój kobiecy był także prosty, ale dzięki stonowanej kolorystyce używanych na jego wykonanie pasiastych, wełnianych samodziałów elegancki i pełen dostojeństwa. Noszonym do niego nakryciem głowy, jeszcze w pierwszych latach XX w. był tiulowy czepek (widoczna była tylko część okalająca twarz, pozostałą przysłaniała chustka) lub półczepek (cały odsłonięty, wiązany pod brodą na kokardę, z całą powierzchnią pokrytą haftem). W późniejszych latach, powszechnie noszona była już tylko chustka (wełniana lub płócienna). Ponadto, w skład tego ubioru wchodziły: koszula, gorset (od lat 20. XX w. szyty niekiedy według tzw. mody krakowskiej czyli czarny, aksamitny, wyszywany cekinami, koralikami itp. ozdobami) lub kaftan, spódnica, dwie zapaski (przednia i naramienna), obuwie oraz biżuteria.
Źródło: Stroje ludowe
Strój Lachów sądeckich
Lachowie zawdzięczają swa nazwę Słowakom i Łemkom, którzy nazywali ich tak dla podkreślenia polskości.
Jak każda grupa etniczna Lachowie sądeccy posiadali swój własny niepowtarzalny strój. Mężczyźni ubierali się w granatowy kaftan z sukna wcięty w pasie(dla ułatwienia jazdy konnej),kaftan ten zdobiony był bogato cekinami ,a w szczególności jego kieszenie i kołnierz. Spodnie ich potocznie nazywano błekiciami, charakteryzowały się one czerwonymi lampasami i biegnącymi wzdłuż szwów kaftanami. Noszono również wygodne wysokie skórzane buty, do których cholew wkładano spodnie. Dodatkową częścią garderoby były gurmany z brązowego sukna zdobione podobnie jak kaftany . Całość męskiego stroju dopełniał czarny filcowy kapelusz , opasany jedwabnym sznurkiem do którego przypasano pióra (w zależności od majątku kogucie lub pawie) .
Kobiety natomiast były zobowiązane nosić sztywne spódnice zrobione z wełny lub płótna najczęściej koloru różowego .Na spódnice nakładano białą lub bordową zapaskę zakończoną czarną koronką. Według ówczesnej mody najpiękniejsze były gorsety wykonane z aksamitu, wyszywane we wzory i zdobione bukietami kwiatów. Noszono także katanki, wcięte w pasie ułożone w fałdy z czarnego sukna. Na głowach noszono chusty, a na szyi wisiały piękne czerwone korale .
Jak każda grupa etniczna Lachowie sądeccy posiadali swój własny niepowtarzalny strój. Mężczyźni ubierali się w granatowy kaftan z sukna wcięty w pasie(dla ułatwienia jazdy konnej),kaftan ten zdobiony był bogato cekinami ,a w szczególności jego kieszenie i kołnierz. Spodnie ich potocznie nazywano błekiciami, charakteryzowały się one czerwonymi lampasami i biegnącymi wzdłuż szwów kaftanami. Noszono również wygodne wysokie skórzane buty, do których cholew wkładano spodnie. Dodatkową częścią garderoby były gurmany z brązowego sukna zdobione podobnie jak kaftany . Całość męskiego stroju dopełniał czarny filcowy kapelusz , opasany jedwabnym sznurkiem do którego przypasano pióra (w zależności od majątku kogucie lub pawie) .
Kobiety natomiast były zobowiązane nosić sztywne spódnice zrobione z wełny lub płótna najczęściej koloru różowego .Na spódnice nakładano białą lub bordową zapaskę zakończoną czarną koronką. Według ówczesnej mody najpiękniejsze były gorsety wykonane z aksamitu, wyszywane we wzory i zdobione bukietami kwiatów. Noszono także katanki, wcięte w pasie ułożone w fałdy z czarnego sukna. Na głowach noszono chusty, a na szyi wisiały piękne czerwone korale .
Strój krakowski
Ludność zamieszkującą tereny rolniczo-przemysłowe, położone wokół
Krakowa (obecnie wsie te stanowią często jego dzielnice) określa się
mianem Krakowiaków Zachodnich. Nosili oni najbardziej znany polski strój
ludowy. Ważnym momentem dla utrwalenia się jego popularności i uznania
go już w XIX w. za narodowy, stały się wydarzenia związane z Powstaniem
Kościuszkowskim (1794 r.). Wtedy to Naczelnik Kościuszko przywdział
krakowską sukmanę, dla podkreślenia zasług chłopów-kosynierów
w zwycięstwie pod Racławicami. Sukmana i rogatywka po utracie
niepodległości stały się rodzajem uniformu wojskowego, używanego zarówno
na ziemiach polskich jak i poza nimi.
Ponadto na rozwój i popularyzację stroju krakowskiego wpłynęło także istnienie w latach 1815-1846 Rzeczpospolitej Krakowskiej, a w większym jeszcze stopniu fascynacja kulturą tego regionu artystów młodopolskich. Ich powstałe na przełomie XIX i XX w. dzieła spowodowały rozprzestrzenienie się tzw. mody krakowskiej na obszarze całej Polski. Uszyte według niej ubiory noszone były na wsi jako strój odświętny, a w mieście stały się okazjonalnie używanym kostiumem, uświetniającym uroczystości kościelne i państwowe.
Charakterystycznym dla tego regionu kobiecym nakryciem głowy były chusty czepcowe: białe z haftem lub kolorowe z nadrukiem. Nosiły je przede wszystkim mężatki, ale także i panny. Te ostatnie przystrajały je dodatkowo kwiatami i kolorowymi szpilkami, a spod chusty widoczne były ich warkocze. W dni chłodne, przy okazjach mniej reprezentacyjnych, kobiety zakładały na głowę małe chustki tybetowe lub jedwabne, wiązane na karku. Były one najczęściej czerwone lub ozdobione kwiatowymi motywami utrzymanymi w gamie czerwieni (najczęściej róża z listkami i pąkami). Ponadto, do ślubu i będąc druhnami dziewczęta zakładały wianki z różnobarwnych sztucznych kwiatów. Krakowianki przywdziewały koszule z lnianych tkanin samodziałowych lub bawełnianych płócien fabrycznych. Na nie zakładały gorsety lub kaftany oraz długie, sięgające prawie do ziemi spódnice, osłonięte krótszymi nieco zapaskami, zakrywającymi przód, boki a także część tyłu spódnicy. Jako okrycia wierzchniego używały żupaników, sukienek, białych kożuchów i różnorodnych chust na ramiona. Nogi obuwały w sznurowane, czarne trzewiki na dosyć wysokim obcasie lub w buty z cholewami i harmonijką w okolicach kostki (takie jak męskie). Kosztownym uzupełnieniem stroju była biżuteria z korala prawdziwego lub jego imitacji: noszono koralowe naszyjniki, niekiedy z krzyżem, spinki do koszul oraz pierścienie.
Strój męski, tak jak i kobiecy, szyto prawie wyłącznie z tkanin fabrycznych. Jego najważniejszym elementem, wręcz utożsamianym z regionem, była biała sukmana. Na głowę zakładał Krakowiak czarny kapelusz z główką wysoką i stożkowatą lub niską i miękką, białą magierkę lub czerwoną rogatywkę. Nosił koszulę z lnianego płótna samodziałowego lub bawełnianego fabrycznego o kroju przyramkowym, wpuszczoną w spodnie, szyte z bawełnianej tkaniny, przeważnie w wąskie czerwone paski lub z białego samodziału lnianego. Na koszulę zakładał kaftan bez rękawów lub z rękawami, sukmanę, płótniankę, a zimą biały kożuch z mankietami i kołnierzem z czarnego futra. W czasie dni wilgotnych dla ochrony kożucha zakładano na niego sukmanę. W pasie Krakowiak opasywał się pasami dwojakiego rodzaju: z brzękadłami lub trzosem, na nogi zakładał buty z cholewami, owijając uprzednio stopę lnianą onucą. Uzupełnieniem stroju były srebrne lub bakwunowe spinki oraz pierścienie z koralem lub jego imitacją.
Źródło: Stroje ludowe
Ponadto na rozwój i popularyzację stroju krakowskiego wpłynęło także istnienie w latach 1815-1846 Rzeczpospolitej Krakowskiej, a w większym jeszcze stopniu fascynacja kulturą tego regionu artystów młodopolskich. Ich powstałe na przełomie XIX i XX w. dzieła spowodowały rozprzestrzenienie się tzw. mody krakowskiej na obszarze całej Polski. Uszyte według niej ubiory noszone były na wsi jako strój odświętny, a w mieście stały się okazjonalnie używanym kostiumem, uświetniającym uroczystości kościelne i państwowe.
Charakterystycznym dla tego regionu kobiecym nakryciem głowy były chusty czepcowe: białe z haftem lub kolorowe z nadrukiem. Nosiły je przede wszystkim mężatki, ale także i panny. Te ostatnie przystrajały je dodatkowo kwiatami i kolorowymi szpilkami, a spod chusty widoczne były ich warkocze. W dni chłodne, przy okazjach mniej reprezentacyjnych, kobiety zakładały na głowę małe chustki tybetowe lub jedwabne, wiązane na karku. Były one najczęściej czerwone lub ozdobione kwiatowymi motywami utrzymanymi w gamie czerwieni (najczęściej róża z listkami i pąkami). Ponadto, do ślubu i będąc druhnami dziewczęta zakładały wianki z różnobarwnych sztucznych kwiatów. Krakowianki przywdziewały koszule z lnianych tkanin samodziałowych lub bawełnianych płócien fabrycznych. Na nie zakładały gorsety lub kaftany oraz długie, sięgające prawie do ziemi spódnice, osłonięte krótszymi nieco zapaskami, zakrywającymi przód, boki a także część tyłu spódnicy. Jako okrycia wierzchniego używały żupaników, sukienek, białych kożuchów i różnorodnych chust na ramiona. Nogi obuwały w sznurowane, czarne trzewiki na dosyć wysokim obcasie lub w buty z cholewami i harmonijką w okolicach kostki (takie jak męskie). Kosztownym uzupełnieniem stroju była biżuteria z korala prawdziwego lub jego imitacji: noszono koralowe naszyjniki, niekiedy z krzyżem, spinki do koszul oraz pierścienie.
Strój męski, tak jak i kobiecy, szyto prawie wyłącznie z tkanin fabrycznych. Jego najważniejszym elementem, wręcz utożsamianym z regionem, była biała sukmana. Na głowę zakładał Krakowiak czarny kapelusz z główką wysoką i stożkowatą lub niską i miękką, białą magierkę lub czerwoną rogatywkę. Nosił koszulę z lnianego płótna samodziałowego lub bawełnianego fabrycznego o kroju przyramkowym, wpuszczoną w spodnie, szyte z bawełnianej tkaniny, przeważnie w wąskie czerwone paski lub z białego samodziału lnianego. Na koszulę zakładał kaftan bez rękawów lub z rękawami, sukmanę, płótniankę, a zimą biały kożuch z mankietami i kołnierzem z czarnego futra. W czasie dni wilgotnych dla ochrony kożucha zakładano na niego sukmanę. W pasie Krakowiak opasywał się pasami dwojakiego rodzaju: z brzękadłami lub trzosem, na nogi zakładał buty z cholewami, owijając uprzednio stopę lnianą onucą. Uzupełnieniem stroju były srebrne lub bakwunowe spinki oraz pierścienie z koralem lub jego imitacją.
Źródło: Stroje ludowe
Strój kilecko-włoszczański
Sukmany noszone w tym regionie nie stały się ubiorem reprezentacyjnym. Obok siermięg samodziałowych noszono sukmany szyte z cienkiego fabrycznego sukna czarnego lub granatowego, dwurzędowo zapinane (na ekspozycji). Typowym okryciem głowy były granatowe maciejówki – miękkie czapki z lakierowanym daszkiem.
W odświętnym ubiorze kobiecym w noszonych tu zapaskach dominują prążki czarne i bordowe, ciemnoczerwone i śliwkowe. Na początku XX w. w obu regionalnych odmianach stroju kobiecego pojawiła się moda krakowska, która wprowadziła do zapasek kolor zielony, niebieski, fiołkowy i żółty. Przed 1939 rozpowszechniła się moda łowicka – z tęczowym układem kolorów.
Źródło : Wiano.eu
Strój częstochowski
Strój dziewczęcy składa się z białej bluzki wykończonej przy
mankietach falbanką, a pod szyją ozdobną, haftowaną kryzą. Na bluzkę
zakładały wełniak burok(spódnica z doszytą kamizelką). Dół buroka
był utrzymany głównie w kolorze czerwonym z podłużnymi, czarnymi
paskami, góra była czarna wełniana lub płócienna, bardzo rzadko
aksamitna. Czasami dziewczęta zamiennie zakładały karbowane, wiśniowe
spódnice przyozdobione dołem trzema naszywkami lśniącej wstążki.
Ważnym elementem stroju był fartuch. Przeważnie biały, koronkowy, wykończony plisami, a dołem marszczoną falbaną. W dni powszednie fartuch zastępowała wełniana zapaska także w podłużny deseń. Przeważał kolor czerwony z dodatkiem żółtego, czarnego i zielonego. Kobiety nosiły czarne, wysoko sznurowane trzewiki.
Przed chłodem chroniła kobiety wełniana zapaska naramienna. Utrzymana była w tej samej tonacji kolorystycznej co spódnica, ale o znacznie szerszych pasach.Na głowie nosiły białe lub czerwone chusty z cieniutkiej wełny z motywem kwiatowym w róże przewiązane do tyłu. Mężatki zamiast chustek miały białe czepce często koronkowe, tiulowe zawiązywane pod brodą na dużą kokardę.
Mężczyźni ubierali się w białą, lnianą koszulę zawiązaną pod szyją czerwoną kokardką. Spodnie z surowego lnu wpuszczone były w wysokie buty. W pasie przepasywali się wełnianym, tkanym ręcznie pasem. Całość stroju uzupełniała niebieska kamizela.Strój dorosłego mężczyzny charakteryzuje długa kapota, na niej wełniany pas, a na głowie kapelusz z szerokim rondem.
Ważnym elementem stroju był fartuch. Przeważnie biały, koronkowy, wykończony plisami, a dołem marszczoną falbaną. W dni powszednie fartuch zastępowała wełniana zapaska także w podłużny deseń. Przeważał kolor czerwony z dodatkiem żółtego, czarnego i zielonego. Kobiety nosiły czarne, wysoko sznurowane trzewiki.
Przed chłodem chroniła kobiety wełniana zapaska naramienna. Utrzymana była w tej samej tonacji kolorystycznej co spódnica, ale o znacznie szerszych pasach.Na głowie nosiły białe lub czerwone chusty z cieniutkiej wełny z motywem kwiatowym w róże przewiązane do tyłu. Mężatki zamiast chustek miały białe czepce często koronkowe, tiulowe zawiązywane pod brodą na dużą kokardę.
Mężczyźni ubierali się w białą, lnianą koszulę zawiązaną pod szyją czerwoną kokardką. Spodnie z surowego lnu wpuszczone były w wysokie buty. W pasie przepasywali się wełnianym, tkanym ręcznie pasem. Całość stroju uzupełniała niebieska kamizela.Strój dorosłego mężczyzny charakteryzuje długa kapota, na niej wełniany pas, a na głowie kapelusz z szerokim rondem.
Strój sieradzki
Stroje sieradzkie noszone były powszechnie jeszcze w drugiej połowie
XIX w. Na początku XX w. rozpoczął się proces upowszechniania się
strojów miejskich, co w naturalny sposób spowodowało zanik stroju
ludowego na tych terenach, choć jeszcze w latach 80. XX w., w okolicach
Sieradza można było spotkać tradycyjnie ubrane kobiety. Strój sieradzki
noszono na obszarach dorzecza Warty i Widawki, na północnym wschodzie
granice tworzyła rzeka Ner. Ubiory sieradzkie sąsiadowały ze strojami
piotrkowskimi, występującymi na wschodzie, wieluńskimi na południu,
kaliskimi na zachodzie oraz łęczyckimi na północy. Do ważniejszych
ośrodków regionu, sąsiadującego z Wielkopolską i Łęczyckiem należały:
Sieradz, Łask, Zduńska Wola, Pabianice, Warta, Szadek. Teren na którym
występował strój sieradzki historycznie obejmował północną część
kasztelanii sieradzkiej, należącej początkowo do dzielnicy łęczyckiej,
a w drugiej połowie XIII w. do Księstwa Sieradzkiego. W XIV w. Księstwo
to zostało włączone do Królestwa Polskiego. Ziemie należały do dóbr
królewskich, biskupich i magnackich.
Duże znaczenie dla rozwoju tego regionu miał wybudowany w latach 1828-1837 trakt fabryczny: Kalisz – Sieradz – Zduńska. – Wola – Łask – Pabianice – Łódź oraz linia kolejowa, powstała równolegle do niego. Znaczący wpływ na stan i kształtowanie się kultury wsi, a szczególnie tradycyjnego stroju ludowego, miały kontakty i nasilone w latach 1890 – 1914 migracje zarobkowe do położonej stosunkowo blisko Łodzi oraz zagraniczne, głównie do Niemiec. Mimo cech wspólnych noszonych na tym terenie ubiorów, w regionie było kilka odmian lokalnych, wśród których można wyróżnić trzy grupy: klonowską, monicką i łaską.
Za charakterystyczne i podstawowe części stroju męskiego w tym regionie należy uznać nakrycia głowy: czapkę luśniowaną z siwym barankiem oraz kaszkiet (rodzaj maciejówki), latem zastępowane słomianymi kapeluszami. Mężczyźni nosili koszule o kroju przyramkowym, na które zakładali dwu lub trzyrzędowe kamizelki zwane lejbikami a także spencery – rodzaj krótkich kaftanów oraz siwe lub granatowe sukmany z wyłogami. Miały one stojący kołnierzyk, odwiniętą lewą klapę i ozdoby w postaci czerwonych sznurków. Przepasywano je pasami wełnianymi lub skórzanymi, zwanymi. trzosami. Portki szyto z wełnianych materiałów samodziałowych, jednobarwnych lub w paseczki, z przewagą koloru czerwonego i zielonego. Wpuszczano je w buty z cholewami.
Do charakterystycznych elementów stroju kobiecego należał czepiec kopka, noszony przez mężatki. Miał on dużą, baniastą główkę z haftowanego tiulu, z plisowaniem nad czołem i przewiązywany był jedwabnicą. Ponadto kobiety nosiły chustki: tureckie, pluszówki, wyzłacane oraz w kwiaty na kolorowych tłach. Koszule miały krój przyramkowy, były pozbawione haftu, marszczone przy szyi i często nie posiadały kołnierzyka, natomiast zakładano do nich bogate kryzy. Na koszule wkładano wełniaki, najczęściej w paseczki z tłem czerwonym, na tzw. sznurówce, czyli z przyszywanym sznurowanym stanikiem z tej samej tkaniny co spódnica, lub z innej, fabrycznej, na przykład aksamitu. Oprócz wełniaków, kobiety nosiły sukienki o takim samym kroju, ale szyte z fabrycznych tkanin, ze stanikami bogato zdobionymi zaszyciami tzw. wodami. Do wełniaków i sukienek zakładano zapaski z wełnianych samodziałów, o rożnych kolorach tła, z przewagą czerwieni, zieleni i granatu oraz fartuchy szyte z tkanin fabrycznych, bogato haftowane wzdłuż brzegów kolorowym haftem płaskim, o motywach roślinnych, głównie kwiatowych. Zapaski noszono również do odziewu, czyli naramienne. Wierzchnim okryciem były kaftany z czerwonego samodziału tzw. z ogonem, zdobione czarnymi aksamitkami. Bogate gospodynie nosiły kaftany o skomplikowanym kroju, z wpływami miejskimi, zwane mamelkami. Strój kobiecy zdobiły korale. W zależności od mody były to korale prawdziwe, szklane, bursztyny, lub dmuchane dentki, z przywieszonymi medalikami lub krzyżykami. Na nogach noszono charakterystyczne trzewiki lub tzw. pantofle czyli półbuty zapinane z boku na guziczek.
Do archaicznych form ubioru w tym regionie należy ubiór przeznaczony dla zmarłych, składający się z koszuli czyli zgła oraz czapeczki zwanej duchenką.
Źródło: strojeludowe.net
Duże znaczenie dla rozwoju tego regionu miał wybudowany w latach 1828-1837 trakt fabryczny: Kalisz – Sieradz – Zduńska. – Wola – Łask – Pabianice – Łódź oraz linia kolejowa, powstała równolegle do niego. Znaczący wpływ na stan i kształtowanie się kultury wsi, a szczególnie tradycyjnego stroju ludowego, miały kontakty i nasilone w latach 1890 – 1914 migracje zarobkowe do położonej stosunkowo blisko Łodzi oraz zagraniczne, głównie do Niemiec. Mimo cech wspólnych noszonych na tym terenie ubiorów, w regionie było kilka odmian lokalnych, wśród których można wyróżnić trzy grupy: klonowską, monicką i łaską.
Za charakterystyczne i podstawowe części stroju męskiego w tym regionie należy uznać nakrycia głowy: czapkę luśniowaną z siwym barankiem oraz kaszkiet (rodzaj maciejówki), latem zastępowane słomianymi kapeluszami. Mężczyźni nosili koszule o kroju przyramkowym, na które zakładali dwu lub trzyrzędowe kamizelki zwane lejbikami a także spencery – rodzaj krótkich kaftanów oraz siwe lub granatowe sukmany z wyłogami. Miały one stojący kołnierzyk, odwiniętą lewą klapę i ozdoby w postaci czerwonych sznurków. Przepasywano je pasami wełnianymi lub skórzanymi, zwanymi. trzosami. Portki szyto z wełnianych materiałów samodziałowych, jednobarwnych lub w paseczki, z przewagą koloru czerwonego i zielonego. Wpuszczano je w buty z cholewami.
Do charakterystycznych elementów stroju kobiecego należał czepiec kopka, noszony przez mężatki. Miał on dużą, baniastą główkę z haftowanego tiulu, z plisowaniem nad czołem i przewiązywany był jedwabnicą. Ponadto kobiety nosiły chustki: tureckie, pluszówki, wyzłacane oraz w kwiaty na kolorowych tłach. Koszule miały krój przyramkowy, były pozbawione haftu, marszczone przy szyi i często nie posiadały kołnierzyka, natomiast zakładano do nich bogate kryzy. Na koszule wkładano wełniaki, najczęściej w paseczki z tłem czerwonym, na tzw. sznurówce, czyli z przyszywanym sznurowanym stanikiem z tej samej tkaniny co spódnica, lub z innej, fabrycznej, na przykład aksamitu. Oprócz wełniaków, kobiety nosiły sukienki o takim samym kroju, ale szyte z fabrycznych tkanin, ze stanikami bogato zdobionymi zaszyciami tzw. wodami. Do wełniaków i sukienek zakładano zapaski z wełnianych samodziałów, o rożnych kolorach tła, z przewagą czerwieni, zieleni i granatu oraz fartuchy szyte z tkanin fabrycznych, bogato haftowane wzdłuż brzegów kolorowym haftem płaskim, o motywach roślinnych, głównie kwiatowych. Zapaski noszono również do odziewu, czyli naramienne. Wierzchnim okryciem były kaftany z czerwonego samodziału tzw. z ogonem, zdobione czarnymi aksamitkami. Bogate gospodynie nosiły kaftany o skomplikowanym kroju, z wpływami miejskimi, zwane mamelkami. Strój kobiecy zdobiły korale. W zależności od mody były to korale prawdziwe, szklane, bursztyny, lub dmuchane dentki, z przywieszonymi medalikami lub krzyżykami. Na nogach noszono charakterystyczne trzewiki lub tzw. pantofle czyli półbuty zapinane z boku na guziczek.
Do archaicznych form ubioru w tym regionie należy ubiór przeznaczony dla zmarłych, składający się z koszuli czyli zgła oraz czapeczki zwanej duchenką.
Źródło: strojeludowe.net
Strój piotrkowski
Stroje piotrkowskie noszone były na początku XX w. na obszarze
ograniczonym na wschodzie doliną Pilicy, na północy granicami dawnych
powiatów rawskiego i łódzkiego, na zachodzie i południu sięgały Głupic,
Zawad, Poraja i Ręczna. Ziemia Piotrkowska to obszar położony
na rubieżach dawnej Wielkopolski. Od północy sąsiaduje z Mazowszem a od
wschodu z Małopolską. Były to tereny rolnicze, z centrami gospodarczymi
i handlowymi w Wolborzu, Sulejowie i Rozprzy, obszar przejściowy
pomiędzy Wielkopolską a Małopolską. W 1895 r. w „Tygodniku Piotrkowskim”
pisano „Coraz mniej krawców umie szyć sukmany i odzież wieśniaczą.
Kobiety i mężczyźni przebrani w suknie miejskie, zatracają etnograficzny
charakter okolic całych, przerobieni z polskiego włościanina
w kosmopolitycznego kolonistę”. Stroje piotrkowskie odróżniały się
od sąsiadującego stroju opoczyńskiego na wschodzie, radomszczańskiego
na południu, sieradzkiego na zachodzie oraz łęczyckiego na północy. Mimo
elementów wspólnych posiadały lokalne odmiany: wolborską
i bełchatowską.
Strój kobiecy:
plisowana spódnica przyozdobiona dołem naszywką. Gorset w kolorze zielonym lub
czarnym, zdobiony haftowanymi kwiatuszkami. Koszula wykończona biało-czerwoną
koronką. Głowa dziewczyny przybrana pękiem kwiatów, mężatki zakładają tiulowy
czepek.
Strój męski: biała zgrzebna sukmana wykończona wzdłuż brzegów czarną lamówką, przepasana kolorową krajką z wykładanym kołnierzem i szamerowanym zapięciem. Biała koszula ze stójką przy szyi. Czarne spodnie wpuszczane do butów. Wykładany kołnierz, spodnie czarne wpuszczane do butów. Na głowie słomiany kapelusz przyozdobiony czarną wstążeczką. Może być też czarny kapelusz z filcu o charakterystycznym kształcie, tzw. "ryj".
Strój męski: biała zgrzebna sukmana wykończona wzdłuż brzegów czarną lamówką, przepasana kolorową krajką z wykładanym kołnierzem i szamerowanym zapięciem. Biała koszula ze stójką przy szyi. Czarne spodnie wpuszczane do butów. Wykładany kołnierz, spodnie czarne wpuszczane do butów. Na głowie słomiany kapelusz przyozdobiony czarną wstążeczką. Może być też czarny kapelusz z filcu o charakterystycznym kształcie, tzw. "ryj".
Więcej na :
Źródło: Stroje ludowe
Subskrybuj:
Posty (Atom)